bar Paluszkiewicz Jacek | Kolonie letnie, obozy młodzieżowe, rejsy żeglarskie – Wandrus
kolonie letnie, obozy młodzieżowe, żeglarskie – Wandrus Taniec z żaglami
Wakacje smyka
Obozy młodzieżowe
Wakacje pod żaglami
Z psem na wakacje








obozy żeglarskie, rejsy żeglarskie – Wandrus

Paluszkiewicz Jacek




Paluszkiewicz Jacek

Z żeglarstwem zetknąłem się 42 lata temu - w 1965 roku. Byłem wtedy raczej słaby fizycznie - bardziej intelektualista, nie wybierali mnie nawet do klasowej drużyny w piłkę nożną, co bardzo przeżywałem. W V klasie podstawówki zapisałem się do Harcerskiej Drużyny Wodnej. Ktoś mądry powiedział: „żeglarstwo to sport techniczny dla myślących ludzi" - więc fizyka, myślenie, wyobraźnia, mniej siły fizycznej - bardzo mi to wszystko odpowiadało. I tak się zaczęła moja przygoda z żeglarstwem, które w końcu wchłonęło mnie bez reszty. W szkole średniej trafiłem, trochę przypadkowo ale szczęśliwie, do eksperymentalnej klasy sportowej żeglarsko-wioślarskiej; rzecz jasna wybrałem żeglarstwo. Po I klasie zdałem na żeglarza, po II-giej na letnim zgrupowaniu przez 4 tygodnie pływaliśmy na Hornetach. Ta łódka pływa w ślizgu przy 3° B i wymaga naprawdę dobrego zgrania sternika i załoganta, balastującego na zewnątrz jachtu na przesuwanej w poprzek kadłuba desce. Pierwsze treningi całej naszej grupy Hornetów trwały max. 20 min. Potem trener przypływał motorówką i zbierał wszystkie na wpół zatopione łódki do portu, gdzie wylewaliśmy wodę - i z powrotem na akwen. Ale pod koniec zgrupowania ścigaliśmy się na silnym wietrze bez wywrotek nawet na spinakerach.

Podczas studiów i parę lat po nich działałem w Sekcji Żeglarskiej AZS SGGW, przez jakiś czas nawet ją prowadziłem jako kierownik. Po I roku studiów, w 1974 roku w MKŻ w Mikołajkach zrobiłem sternika. Na III roku zacząłem budować swój pierwszy jacht: 6-metrową kabinówkę typu MACH 600. Budowa trwała 5 lat. Wtedy przesiadłem się z Omegi, na której 6 lat ścigałem się w regatach, na kabinówkę. Po 3 latach zacząłem budować następny jacht - 7,5-metrowego MAKA 707 GT; budowa trwała nieco ponad 2 lata. Wymyśliłem trochę poprawek i jacht okazał się naprawdę szybki. Przez kilka lat wygrywałem większość regat, w których startowałem. Z powodu regat odbywających się w soboty i niedziele, ślub z Mirą, która była moją najlepszą załogantką, wzięliśmy w środę. Trochę dziwiła się pani kierownik USC, że środa, ale terminów regat przecież nie można było przełożyć. Zresztą cykl regat o Grand Prix Warszawy wygraliśmy bezapelacyjnie. W regatach pływam cały czas, w różnych klasach kabinowych - głownie w 730, OPEN i TANGO - choć w międzyczasie zmieniłem następnych 7 jachtów. Rok 2007 jest już 33 sezonem regatowym, w którym startuję.

Jestem mocno związany ze środowiskiem wodnym. Z wykształcenia jestem ichtiologiem - przez ponad 10 lat pracowałem na doświadczalnych stawach INSTTUTU RYBACTWA ŚRÓDLĄDOWEGO. Z zamiłowania jestem żeglarzem, obecnie stało się to moim zawodem: od kilku lat mam własną firmę czarterowo-szkoleniowo-szkutniczą „BLUE YACHT". Z wodą jestem związany również jako łowca-hodowca żab dla celów doświadczalnych. Moje wykształcenie też trochę się tu przydaje. Mam zarejestrowaną fermę i zezwolenie władz weterynaryjnych na prowadzenie tego typu hodowli. Łowię żaby prawie 30 lat, kiedyś były z tego nawet spore zyski - obsługiwałem 17 uczelni w kraju, głównie Uniwersytety, Akademie Rolnicze i Medyczne, ale działalność ta powoli zamiera, bo uczelnie wolą kształcić studentów wirtualnie.

Jako szkutnik zbudowałem trochę jachtów. Nie wiem czy udało mi się wszystkie policzyć, ale chyba 49 - różnych typów: MACH 600, Mak 606, 707, 707 GT, Spark, Aster, Mors, Sasanka 600, 650, 660, Sportina 600, TANGO 730, 780, FAMILY, Aeroskrzat. W tym dwa bardzo ciekawe konstrukcje - 6,5 metrowy Skalar z obłogów oraz 7,30m Aeroskrzat „one off" z pianki (bez formy).

Poza tym od wielu lat działam w różnych organizacjach żeglarskich. W latach 1979-1986 i 1995-2005 byłem wiceprezesem Warszawskiego OZŻ do spraw Turystyki i Śródlądzia. W roku 1992 byłem założycielem i w latach 92-99 prezesem lub wiceprezesem Warszawskiego Towarzystwa Regatowego (WTR) - FUNDACJI. Po rozwiązaniu Fundacji w 1997 roku byłem założycielem i jestem prezesem zarządu Stowarzyszenia WTR. Jestem jednym z założycieli i działam w zarządzie nowo utworzonego Stowarzyszenia Klasy TANGO. Aby osiągnąć lepsze wyniki w regatach w 1981 roku uzyskałem licencję sędziego żeglarstwa PZŻ kl. II, a w roku 1996 licencję klasy I. Corocznie sędziuję kilka regat - najczęściej jako sędzia główny. Oprócz tego biorę udział w kursach i egzaminach dla przyszłych sędziów żeglarstwa.

Patenty i uprawnienia: żeglarz jachtowy - 1970 r., sternik jachtowy - 1974, sędzia żeglarstwa II klasy - 1981, sternik motorowodny - 1995, sędzia żeglarstwa I klasy - 1996, starszy sternik motorowodny - 1999, młodszy instruktor - 2000. Osiągnięcia w regatach: startów w regatach - 321, ilość wyścigów - 1051, zdobytych pucharów - 140, Zwycięzca Grand Prix Warszawy - 14x, Mistrz Warszawy - 9x, Mistrz Polski - 4x oraz przesędziowane 83 imprezy.

Z Wandrusem współpracuję od 8 lat - prowadzę rejsy regatowo-turystyczne na Mazurach, na jachtach Tango i Aeroskrzat. Jachty te należą do wąskiej elity najszybszych mieszkalnych jachtów - wielokrotnie w trakcie trwania rejsów i poza rejsami zajmowały najlepsze miejsca w regatach.

Wypada również wspomnieć o rodzinie. Żona - Mira jest sternikiem jachtowym od 1984 r., poznaliśmy się żeglując w regatach w jednej załodze na Omedze. Troje dzieci: Ania, lat 29 - żeglarz jachtowy 1995, Maciej - lat 21 - sternik jachtowy 2005, Jola - lat 18 - sternik jachtowy 2005 (uwaga à startuje w regatach na TANGU jako sternik!). Poza tym jest jeszcze pies i kot - i tylko one nie mają żadnych żeglarskich patentów.







W naszej ofercie znajdziecie niezwykle atrakcyjne oferty wypoczynkowe dla dzieci, młodzieży, jak i dla dorosłych. Oferujemy rejsy żeglarskie, obozy żeglarskie, kolonie letnie, obozy młodzieżowe a także czarter jachtów. Jesteśmy przekonani, że szeroki wachlarz propozycji znacznie ułatwi Wam znalezienie czegoś odpowiedniego, w zależności od upodobań. Jeżeli jesteście zwolennikami przygody i aktywnego wypoczynku, idealną propozycją będą obozy żeglarskie. Rejsy żeglarskie to z kolei niezapomniana przygoda, do której będziecie powracać we wspomnieniach. Oferowane przez nas obozy młodzieżowe i kolonie letnie zawsze dopięte są na ostatni guzik, by tym samym zapewnić, nie tylko niezapomnianą przygodę Waszym pociechom, ale przede wszystkim ich bezpieczeństwo podczas wakacji. Czarter jachtów to również doskonały pomysł na niezapomniane wakacje i liczne wrażenia. Dzięki naszym atrakcyjnym ofertom możecie wybrać się z całą rodziną i przyjaciółmi w morski rejs. Zadowolenie naszych Klientów jest najważniejsze, dlatego też dokładamy wszelkich starań, by spełniać Wasze oczekiwania i wymagania. Bogactwo ofert sprawia, że każdy wybierze dla siebie i swojej rodziny najlepsze wakacje, dopasowane do indywidualnych potrzeb. U nas oferty znajdą się, zarówno dla tych, którzy lubią wypoczywać aktywnie i z adrenaliną, jak i dla tych, którzy wolą leniuchować na plaży. Sami wybierzcie, co będzie dla Was i Waszej rodziny najlepsze: rejsy żeglarskie, kolonie letnie, obozy żeglarskie, a może obozy młodzieżowe lub czarter jachtów? Serdecznie zapraszamy do szczegółowego zapoznania się z naszą ofertą! Zapraszamy na obozy quadowe, paintballowo-quadowe, gokartowo-quadowe, paintballowo-gokartowe, obozy quadowe premium, obozy quadowe wyprawowe, obozy młodzieżowe i kolonie 2020, obozy z psem na wakacje, obozy windsurfingowe, obozy sportów wodnych, kolonie żeglarskie. Wandrus opinie. Opinie Wandrus. Opinie o firmie Wandrus.

© Wszelkie prawa zastrzeżone wandrus.com.pl