bar Obóz windsurfingowy - Martyna Kołodziejska (2005) | Kolonie letnie, obozy młodzieżowe, rejsy żeglarskie – Wandrus
kolonie letnie, obozy młodzieżowe, żeglarskie – Wandrus Taniec z żaglami
Wakacje smyka
Obozy młodzieżowe
Wakacje pod żaglami
Z psem na wakacje








obozy żeglarskie, rejsy żeglarskie – Wandrus

Obóz windsurfingowy - Martyna Kołodziejska (2005)



Wspomnienia z obozu windsurfingowego w Rynie (2005) Moja przygoda z windsurfingiem zaczęła się trzy lata temu, kiedy po raz pierwszy pojechałam na obóz z żaglami. Wciągnęło mnie to błyskawicznie. Woda dookoła, wiatr we włosach, słońce opalające na ciemny brąz, a deska sama płynie. Wtedy poczułam, że to kocham i na pewno nie porzucę tego sportu. Tak też się stało, w następnych latach w słoneczne wakacje często można było zobaczyć mnie surfującą po mazurskich jeziorach. Jednak najmilej wspominam moje zeszłoroczne wakacje, które spędziłam na obozie w Rynie. Tak oto stawiałam moje kolejne kroki na arenie desek i żagli.

Obóz rozpoczął się 7.05. Z Warszawy wyjechaliśmy rano, a na miejscu byliśmy już w porę obiadokolacji. Na początku przywitał nas nasz instruktor, pan Darek, którego od razu wszyscy polubiliśmy. Kiedy wyszliśmy z autokaru, pan Darek pokazał nam, gdzie kto ma swój domek i z kim będzie mieszkał. Mi przypadł w udziale bardzo ładny, murowany domek, który wcale nie tracił swojego uroku, gdy weszło się do środka. Był schludnie urządzony i, o czym przekonaliśmy się podczas pobytu na obozie, bardzo przytulny i wygodny. Oprócz mnie mieszkały w nim jeszcze cztery osoby, z którymi bardzo szybko się zaprzyjaźniłam. Po wprowadzeniu się do domków przyszła poraz na obiadokolację. Poszliśmy więc na stołówkę. Sala obiadowa była duża, potem dowiedziałam się, że w tym samym budynku odbywają się też dyskoteki. Co zaś się tyczy obiadów, to naprawdę nie było co narzekać. Mimo tego, ze jestem niejadkiem, to za każdym razem, gdy wracałam znad wody, talerz pustoszał w błyskawicznym tempie.

Pierwszego dnia zajęć poszliśmy na barkę, gdzie instruktorzy dali nam pianki i kamizelki ratunkowe. Każdy znalazł coś dla siebie. Ćwiczenia nie odbywały się od razu na deskach z żaglami. Na początku musieliśmy ćwiczyć równowagę i okazało się, że te ćwiczenia są nam jednak bardzo potrzebne. Zajęcia odbywały się w formie zawodów w parach. Jednak żadnej parze nie udało się za pierwszym razem utrzymać równowagi, ale dzięki temu zajęcia były bardzo zabawne i teraz mamy co wspominać.

Następnego dnia mieliśmy teorię na plaży, gdzie instruktorzy uczyli nas, jak trzymać za bom i tak zwaną "różę wiatrów". Na lądzie wydawało się to całkiem łatwe, lecz jak wypłynęliśmy na wodę, potrzebowaliśmy pomocy. Na szczęście, instruktorzy oraz osoby, które pływały kolejny raz, pływali niedaleko nas na motorówkach, gotowi by udzielić nam potrzebnych wskazówek.

Oczywiście nie spędzaliśmy całego obozu ucząc się windsurfingu. Czas można było spędzić uprawiając też inne sporty, a możliwości było niesamowicie dużo. Mieliśmy lekcję nurkowania i poznaliśmy podstawowe etapy tego sportu. Uczestniczyliśmy także w zajęciach z pierwszej pomocy. Innymi atrakcjami była również jazda na nartach wodnych lub bańce, a kto chciał, mógł spróbować swoich sił nawet na wakeboardzie. Można także było wypożyczyć kajaki czy rowerki wodne. Wieczorami odbywały się dyskoteki i ogniska. Były to jedne z najprzyjemniejszych części dnia, ponieważ poznawaliśmy wtedy mnóstwo osób z innych obozów takich jak survival czy obóz żeglarski. Z niektórymi z nich nadal utrzymuję kontakt. W wolnym poobiednim czasie spacerowaliśmy po Rynie bądź odwiedzaliśmy się w domkach. W Rynie zwiedzaliśmy zamek, chodziliśmy na plażę i zajadaliśmy się pysznymi goframi. Pewnego wieczoru wybraliśmy się nawet z instruktorami na szanty do miasta. Było bardzo sympatycznie. Miło było posłuchać żeglarskich piosenek.

Przedostatniego dnia załapaliśmy się na mały rejs jachtem z instruktorem. Był to bardzo mile spędzony czas, który upamiętniają zdjęcia, zrobione przeze mnie, gdy siedziałam na dziobie, ciesząc się pięknym widokiem mazurskiego jeziora i świetnym towarzystwem moich nowych znajomych.

Mimo że nie było wieliego rygoru często jednak bywało, że za spóźnienie na zbiórkę musieliśmy pływać w pław na deskach na drugi koniec jeziora. Choć kilka razy mi się to zdarzyło, zawsze będzie to miłe wspomnienie. Wychowawcy starali się, aby obóz był udany. Zorganizowali nam nam wyjazd do Mikołajek, gdzie cudownie spędziliśmy czas odwiedzając basen Gołębiewskich i zwiedzając to przepiękne miasto.

Wiadomo, że pogoda nie zawsze dopisuje. Takie dni zdarzyły się też w czasie obozu, ale pomimo nich wcale gorzej się nie bawiliśmy. Gdy w ostatnie dwa dni za oknem padał deszcz, my oglądaliśmy kasetę o windsurfingu i zawodowcach, którzy na desce potrafili zrobić wszystko. Czas wolny spędzaliśmy razem (w 14-osobowej grupie), siedząc w jednym domku i poznając się coraz lepiej. Byliśmy bardzo zgraną grupą.

Na terenie ośrodka było także miejsce do gry w siatkę. Czasami po południu z niego korzystaliśmy, ale bez wątpienia najciekawszy mecz odbył się między naszymi instruktorami a gwiazdorami kabaretu "Ani Mru Mru&". Zbieg okoliczności sprawił, że gościli niedaleko, więc nasza kadra zaprosiła ich na teren ośrodka. Po meczu wydarzenie to upamiętniliśmy kilkoma zdjęciami.

Ostatniego dnia, jak to na obozach bywa, odbył się tzw. Chrzest. Wyglądało to następująco: każda osoba z kadry oraz uczestnik, który był na obozie poraz kolejny bił w pupę deską windsurfingową osoby, które poraz pierwszy uczestniczyły w takim obozie. Ał! To był najmocniejszy chrzest w życiu, ale się należało i na pewno będzie miłym wspomnieniem!

Tak oto przyjemnie spędziłam czas na obozie w Rynie. Poznałam tam wielu wspaniałych ludzi, z którymi wciąż utrzymuję kontakt. Podczas obozu tak się ze sobą zżyliśmy, że przy pożegnaniu każdy uronił przynajmniej jedną łezkę. Jestem bardzo szczęśliwa, że zdecydowałam się pojechać na wakacje do Rynu. Pomimo tego, że pojechałam sama, czułam się świetnie wśród nowo poznanych znajomych i nigdy nie zapomnę, jak świetnie się bawiłam! Mam nadzieję, że za rok pojadę w to samo miejsce pełne szczęśliwych wspomnień i zdobędę tam kolejne, jeszcze szczęśliwsze i wspanialsze!

Martyna Kołodziejska




W naszej ofercie znajdziecie niezwykle atrakcyjne oferty wypoczynkowe dla dzieci, młodzieży, jak i dla dorosłych. Oferujemy rejsy żeglarskie, obozy żeglarskie, kolonie letnie, obozy młodzieżowe a także czarter jachtów. Jesteśmy przekonani, że szeroki wachlarz propozycji znacznie ułatwi Wam znalezienie czegoś odpowiedniego, w zależności od upodobań. Jeżeli jesteście zwolennikami przygody i aktywnego wypoczynku, idealną propozycją będą obozy żeglarskie. Rejsy żeglarskie to z kolei niezapomniana przygoda, do której będziecie powracać we wspomnieniach. Oferowane przez nas obozy młodzieżowe i kolonie letnie zawsze dopięte są na ostatni guzik, by tym samym zapewnić, nie tylko niezapomnianą przygodę Waszym pociechom, ale przede wszystkim ich bezpieczeństwo podczas wakacji. Czarter jachtów to również doskonały pomysł na niezapomniane wakacje i liczne wrażenia. Dzięki naszym atrakcyjnym ofertom możecie wybrać się z całą rodziną i przyjaciółmi w morski rejs. Zadowolenie naszych Klientów jest najważniejsze, dlatego też dokładamy wszelkich starań, by spełniać Wasze oczekiwania i wymagania. Bogactwo ofert sprawia, że każdy wybierze dla siebie i swojej rodziny najlepsze wakacje, dopasowane do indywidualnych potrzeb. U nas oferty znajdą się, zarówno dla tych, którzy lubią wypoczywać aktywnie i z adrenaliną, jak i dla tych, którzy wolą leniuchować na plaży. Sami wybierzcie, co będzie dla Was i Waszej rodziny najlepsze: rejsy żeglarskie, kolonie letnie, obozy żeglarskie, a może obozy młodzieżowe lub czarter jachtów? Serdecznie zapraszamy do szczegółowego zapoznania się z naszą ofertą! Zapraszamy na obozy quadowe, paintballowo-quadowe, gokartowo-quadowe, paintballowo-gokartowe, obozy quadowe premium, obozy quadowe wyprawowe, obozy młodzieżowe i kolonie 2020, obozy z psem na wakacje, obozy windsurfingowe, obozy sportów wodnych, kolonie żeglarskie. Wandrus opinie. Opinie Wandrus. Opinie o firmie Wandrus.

© Wszelkie prawa zastrzeżone wandrus.com.pl